Na początku grudnia spędziliśmy cudowny czas w schronisku Jagodna. Oczywiście naszym celem było zaliczenie kolejnego szczytu do Korony Gór Polski, czyli Jagodnej . Wejście szlakiem niebieskim na górę to czysta przyjemność. Cały czas szliśmy ścieżką przez las, lekko pod górę i po nieco ponad godzinie dotarliśmy na miejsce. Widoki po drodze nie należały do wybitnych, ale wynagrodził nam to widok z wieży. Wieżę na Jagodnej wybudowano w 2019 r. (poprzednia przestała istnieć w latach 60), ma 23 metry wysokości i stalowo-drewnianą konstrukcję. Na platformę widokową w formie gondoli prowadzą wąskie spiralne schody. Podziwialiśmy z niej Masyw Śnieżnika, Góry Orlickie i okoliczne pasma górskie. To jedna z najciekawszych wież na jakich byliśmy…
Taras widokowy na Górze Guzowatej w Radkowie powstał w 2019 roku. Budowla w kształcie elipsy, lekko wychylona nad zboczem, ma bardzo nowoczesną formę. Można się do niej dostać drogą asfaltową lub ścieżką prowadzącą od zalewu przez las. Z góry rozpościera się niesamowity widok na Góry Stołowe, Broumowskie Ściany i Zalew Radkowski. Umieszczono kilka tablic informacyjnych ułatwiających rozpoznawanie szczytów. Są stoliki i ławki do wypoczynku. Na wypadek deszczu przygotowano wiatę. Warto odwiedzić ten punkt widokowy, bo poza świetnie przygotowaną infrastrukturą oferuje wiele atrakcji w pobliżu. Jak choćby plażę nad zalewem, wodospad Pośny, Radkowskie Skały czy Drogę Stu Zakrętów. Na pewno będzie w czym wybierać…
Kolejnym ciekawym punktem widokowym w Sudetach Środkowych jest wieża na Górze Wszystkich Świętych. Zbudowana w 1913 r. na planie koła, wyglądem przypomina latarnie. Ma ok. 15 metrów i lekko zwęża się ku górze. Wieńczy ją blaszany daszek z masztem. Można na nią wejść i podziwiać okoliczne pasma górskie: Góry Sowie, Bardzkie, Stołowe, Suche, Bystrzyckie i Masyw Śnieżnika. Na górę prowadzą spiralne schody z których wychodzi się na niewielki balkonik. Kiedyś taras był dużo większy, ale zawalił się w latach 80, podobnie jak schody, które na szczęście odbudowano. Nad głównym wejściem jest płaskorzeźba feldmarszałka Helmutha Karla Bernharda von Moltke- reformatora armii pruskiej, jego rodzina częściowo sponsorowała budowę wieży. Kiedy my byliśmy, było zupełnie pusto, w powietrzu unosiła się lekka mgła i w prowizorycznym wigwamie dopalało się ognisko. Rzadko się zdarza, że mamy całą atrakcję dla siebie. Teraz wszędzie tłumy turystów i próżno liczyć na miano podróżnika, czy odkrywcy…Jeżeli będziecie mieć więcej czasu warto podejść do oddalonej o 3 km wieży na Górze Świętej Anny. To kolejny świetny punkt obserwacyjny w okolicy ….
Będąc na Dolnym Śląsku bardzo często odwiedzamy Kłodzko, nie inaczej było tym razem. Lubimy chłonąć specyficzną atmosferę tego miasta, gdzie skomplikowana historia pozostawiła ślad. Wpływy niemieckie, mieszają się z polskimi, renesans przeplata się z średniowieczem, a nowoczesność ukryta jest wśród ruin. Jednym się to podoba, a innym nie, my lubimy miejsca z „duszą”. Wszystko jest autentyczne, pobudza wyobraźnię i zupełnie różni się od pozostałej części Polski. W Kłodzku jest wiele atrakcji m.in. twierdza, ratusz, kościół Wniebowzięcia NMP, podziemna trasa turystyczna i……most. Most Gotycki nad kanałem Młynówka przypomina Most Karola w Pradze (oczywiście w dużo mniejszej skali). Łączy Wyspę Piasek z Starym Miastem. Powstał pod koniec XIII wieku z piaskowca, jest bogato zdobiony rzeźbami świętych i krucyfiksami (z XVIII wieku). Barokowe figury przedstawiają: Trójcę Świętą i Ukoronowanie NMP, św. Jana Nepomucena, Ukrzyżowanie, św. Franciszka Ksawerego, Pietę i św. Wacława. Mamy ogromny sentyment do tej atrakcji, bo właśnie na moście zaczęła się nasza pierwsza wizyta w Kłodzku wiele lat temu. Może i Was powyższy opis zachęci do podróży w te strony .