Zamek Książ odwiedzamy dość często, ale dopiero niedawno przespacerowaliśmy się ścieżką Hochbergów. Zupełnie przez przypadek odkryliśmy to miejsce. Naszym celem były ruiny Starego Zamku Książ, a żeby tam dojść weszliśmy na ścieżkę… Jak się okazało szlak był większą atrakcją od ruin! Trasa wiodła przez najpiękniejsze miejsca wąwozu, nad stromymi urwiskami, wzdłuż rzeki Pełcznicy. Co po chwila mijaliśmy mostki przewieszone nad przepaścią, które dla osób z lękiem wysokości mogły być nie lada wyzwaniem… W dole szumiała rzeka, wokół nas skalne ściany, wydawało nam się, że jesteśmy z dala od cywilizacji, a przecież dopiero co zeszliśmy z parkowej alejki… Na pewno przy kolejnych wizytach tam wrócimy… Jeszcze nawiązując do docelowej atrakcji, ruiny też warto zobaczyć. W zamku gościło wielu znamienitych gości, wzorowany był na ruinach gotyckiej budowli. Rodzinie Hochbergów służył jako muzeum. Na dziedzińcu urządzano turnieje rycerskie. Niestety spłonął w 1945 r. i do dziś zachowały się tylko resztki murów, z czego najcenniejsze są renesansowe portale i resztki przykaplicznej wieży.