Wpisy o Majorce będą się jeszcze powtarzać wielokrotnie, bo mamy sporo zdjęć z tego wyjazdu . Zanim przejdziemy do opisu muszę się przyznać (ja Iza), że Majorka kojarzyła mi się ze snobistycznym kurortem, gdzie poza leżeniem na plaży nie czeka mnie nic ciekawego. Teraz wiem jak bardzo się myliłam! Baleary to raj dla aktywnych ludzi. Rowerzyści i biegacze są wszędzie, a połączenie gór i morza daje okazję do odbywania pasjonujących wycieczek .Na początek chcielibyśmy wspomnieć o słynnej trasie widokowej Sa Calobra i wąwozie Torrent de Pareis, który jest ostatnim etapem podróży po tej krętej, górskiej drodze. Umówmy się, wpisy w internecie o ekstremalnym wyzwaniu dla kierowców są odrobinę przesadzone . Nie zmienia to jednak faktu, że będąc na Majorce na prawdę warto przejechać się tą drogą! Krajobraz jest cudowny, szafirowy odcień morza współgra z surowym obliczem gór. Pokonując kolejne zakręty wzrasta nasz zachwyt nad pięknem tego świata. My korzystaliśmy z każdej możliwości zatrzymania się i napawaliśmy się widokiem. Pasmo Górskie Serra de Tramuntana nie należy do najwyższych (najwyższy szczyt Puig Major osiąga 1445 metrów), ale jest dość strome i skaliste, przez co spektakularne i niebezpieczne. Warto dodać, że my odbywaliśmy podróż w maju, czyli przed sezonem. Obawiam się, że w sezonie znacznie trudniej poszukać miejsc przy punktach widokowych. Można wtedy zmienić środek lokomocji na rower (tylko jeśli ma się kondycję sportowca ;-)) lub na wycieczkę wyruszyć wcześnie rano (co w trakcie wakacji nie każdemu może przypaść do gustu ;-)). Po pokonaniu 15 km dotarliśmy do miejscowości Sa Calobra, a stamtąd przespacerowaliśmy się kawałek do wąwozu Torrent de Pareis. Przejście do wąwozu wykuto w skale. Pomiędzy wysokimi ścianami wciśnięta jest przepiękna plaża. Na żwirowym podłożu było niewielu plażowiczów, być może ze względu na dokuczliwy wiatr typowy dla wąskich wąwozów i kanionów. Woda miała niezwykły, szmaragdowy odcień. Początek wąwozu zapowiadał się niewinnie, ale im dalej tym ciekawiej . Droga początkowo szeroka zaczęła się zwężać i trzeba było szukać przejść pomiędzy coraz większymi kamieniami. Poczuliśmy się jak odkrywcy . Chętnie spędzilibyśmy tam więcej czasu, ale tego dnia mieliśmy zaplanowane kolejne atrakcje. Niemniej bajkowy klimat tego miejsca nas zachwycił i jeżeli planujecie kiedyś wybrać się na Majorkę to koniecznie zaplanujcie podobną wycieczkę .