Dzisiejszy wpis będzie dotyczyć stolicy Majorki, czyli Palmy de Mallorca. Miasto usytuowane jest na zachodnim brzegu wyspy, tuż przy morzu. Słynie z licznych atrakcji turystycznych oraz olbrzymiej liczby klubów, barów, restauracji i dyskotek. Spędziliśmy w stolicy tylko kilka godzin, ale udało nam się sporo zobaczyć. Nasze zwiedzanie zaczęliśmy od oglądania Katedry La Seu. Jej budowa rozpoczęła się w 1229 roku, a zakończyła dopiero w 1601 roku. Świątynia stanowi typowy przykład śródziemnomorskiego gotyku i ze względu na monumentalny rozmiar nie sposób jej przeoczyć. Zachwycaliśmy się rzeźbami w portalu i witrażowymi rozetami. Zdjęcia zupełnie nie oddają piękna tego obiektu. Tuż obok La Seu jest pałac Almudaina, który powstał na bazie muzułmańskiej fortecy z XIII wieku. Obecnie jest letnią rezydencją rodziny królewskiej, ale niektóre pomieszczenia udostępniono zwiedzającym. Do pałacu należą ogrody S’Hort del Rei, zaprojektowane przez majorkańskiego architekta Gabriela Alomar. Pospacerowaliśmy wzdłuż zacienionych alejek, szukając wytchnienie od upału . Potem weszliśmy na deptak, który doprowadził nas do głównego placu w mieście o nazwie Plaça Major. W środku dnia na placu nic się nie działo, więc nie tracąc czasu ruszyliśmy dalej, żeby zobaczyć giełdę Lonja. Ta XV wieczna budowla jest perłą gotyku. Istnieją pogłoski, że to właśnie w niej Krzysztof Kolumb handlował towarami i wpadł na pomysł wyprawy do Nowego Świata. W budynku giełdy znajduje się wiele restauracji, barów i sklepów, a nocą rozkwita życie towarzyskie. Po przeciwnej stronie ulicy jest port o imponujących rozmiarach. Podziwialiśmy z daleka ogromne statki wycieczkowe i przepych tego miejsca. Następnie promenadą wzdłuż morza wróciliśmy do wynajętego samochodu. Tak wyglądało nasze zapoznanie ze stolicą Majorki. Miasto ma jeszcze wiele do zaoferowania, ale kolejne atrakcje zaliczymy następnym razem .